Niektórzy z bolącym zębem nie spieszą się do stomatologa. Czekają, aż ból sam mimie. Nie ma się co łudzić. Można sobie tylko pogorszyć. Tak było w wypadku mojego ojca. Ząb bolał go od tygodnia. Z dnia na dzień był coraz mocniejszy a tabletki przeciwbólowe pomagały tylko na pół godziny. Zbyt wielki ból zmusił go do wizyty w gabinecie.
Pani doktor zrobiła prześwietlenie i okazało się, że ząb zaczął się psuć pod plombą która była nieszczelna. Światowa stomatologia ma na to różne rozwiązania. Oprócz wyrwania zęba, jest jeszcze leczenie kanałowe (więcej o leczeniu przeczytasz na ). Jeśli nie jest za późno na jego ratowanie, dentysta otworzy ząb i poinformuje pacjenta co może mu polecić. Jeśli będzie potrzebował leczenia kanałowego, dentysta powie o tym pacjentowi i poczeka na podjęcie decyzji. Każdy zabieg można zrobić ze znieczuleniem. Jeśli pacjent wyrazi zgodę, to za pomocą specjalnych narzędzi dentysta oczyści kanał i wypełni go twardą substancją i założy opatrunek. Jeśli ząb przez kilka dni nie będzie bolał, to znaczy że wszystko jest dobrze i można założyć plombę. Wypełnianie kanałowe obecnie bardzo różni się od tego co było kilkanaście lat temu, ponieważ ząb nadal ma swój naturalny kolor i nie robi się siny, jak to było kiedyś.
Czasem nie ma innego wyjścia jak takie właśnie leczenie. Ale jeśli ktoś ze strachu przed dentystą nie pójdzie leczyć zęba to może okazać się, że ból spowodował już zapalenie okostnej. Wtedy ratuje tylko wyrwanie go, co do przyjemnych rzeczy nie należy, a każdy ubytek powoduje pochylenie się sąsiednich zębów.